To pokażę Wam coś jeszcze co niedawno uszyłam... Będę monotematyczna ;) jak już w temacie tej ekstra dresówki jesteśmy, to chcę zaprezentować spodnie szarawary lub alladynki - jak kto woli mówić, te słowa znaczą raczej to samo. W każdym razie mini szarawarki dla Mani. Bardzo je polubiła, jak już wcześniej pisałam dresówka da się lubić ;) Jak tylko przychodzi pora spaceru, Mania zaczyna się ubierać... znaczy próbuje sama to zrobić ;) Biegnie do swojej komody, gdzie w najniższej szufladzie leżą wszystkie spodnie, zazwyczaj ślicznie poukładane ... i wszystko wyrzuca, jak leci w poszukiwaniu swoich dresików :)
Ech.... i znowu trzeba układać ;)
Szarawary w pasie i nogach mają ściągacz, w kolorystyce ciemnego melanżu, zatem nie cisną dziecka. Na początku miałam pewne wątpliwości, jak Mania będzie w nich chodzić, i czy niski krok nie będzie jej przeszkadzał w chodzeniu po schodach, czy na placu zabaw. Sama mam kilka takich par, i bardzo je lubię. Zrobiłam więc sprawdzian, ubierając Manię w nie na spacer, wyszło celująco. Są na luzie, nie przeszkadzają w chodzeniu, skakaniu, robieniu babek, kręceniu na karuzeli, ślizganiu i wspinaniu na ściance wspinaczkowej.... i pewnie jeszcze mogłabym wymieniać... W każdym razie możecie mi wierzyć, są super :)
I jak ? ubrałybyście dziecko w coś takiego ? Co sądzicie ?
Spodnie rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńHes
Dziękuję bardzo Hes, miło mi że jesteś :D
UsuńTak szybko to sobie nie pójdę bo fajnie u Ciebie :)
Usuńhes
:D
UsuńSuper te porteczki! Zakochalam sie :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło czytać takie słowa :)
UsuńWłaśnie wczoraj M. ganiała w nich cały dzień nad Wisłą, i są w takim stanie... że chyba trzeba szyć nowe. Bardzo lubi w nich biegać :)