czwartek, 4 września 2014

szarawary męskie z dzianiny

Ostatni czas obfitował w zieleń, słońce, deszcz, las, wodę i wszystko inne co dalekie od miasta. Wynieśliśmy się ze stolicy na urlop, i jakoś wrócić nie zdążyliśmy jeszcze. Urlop trwa w najlepsze, a ja nie mam na nic czasu.
Wyjechaliśmy na Mazury, uwielbiam Mazury.... sama nie wiem za co (?) Żaglówki nie mam, o jachcie nie wspominam, nawet łódki nie posiadam. Zatem co robić na Mazurach gdy nie ma się ekstra wypasionego sprzętu do pływania, ani niczego innego ?????
Otóż się da ! Wiecie, są kajaki, rowerki wodne, ścieżki leśne, rowery i jeziora w których zazwyczaj można się wykąpać. Chociaż muszę przyznać, że z kąpieli często nie korzystam, tam zazwyczaj wieje, a pogoda zmienia się zdecydowanie za szybko. Do jeziora wejdę, gdy słońce spokoju nie daje, dla ochłody, lubię i potrafię pływać, ale tylko wtedy gdy mi ciepło ;) Tyle o tym.
Byliśmy w małym ośrodku położonym w lesie, nad zatoczką jeziora Szeląg Mały. Bardzo urokliwe miejsce... za co kocham Mazury ?

Popatrzcie i sami mi powiedzcie .... :)



Oczywiście planując wyjazd, wzięliśmy pod uwagę czas i miejsce w którym odbywa się Ostróda Reggae Festiwal, i nie jest to żadna nowość, ani reklama, po prostu  bardzo lubimy ten klimat. Bywamy od lat, i dziecko nie jest żadnym przeciwwskazaniem do dobrej zabawy. Razem bawimy się świetnie. Jeździliśmy zanim urodziła się Mania, jeździmy z Manią, i będziemy jeździć dalej :)


Dodaj napis

Dzięki  Marta za foto !

Dzięki Marta za foto !



Dzięki Marta za foto !



Koniec mazurskich opowiastek, urlopy mają to do siebie, że mijają, zazwyczaj za szybko ;) Szczerze polecam wszystkim taką formę odpoczynku. I niekoniecznie mam tu na myśli festiwal, po prostu Mazury. Nawet się nieco zaśmiałam przy kolejnej z wycieczek szlakiem leśnym, że zazwyczaj wszyscy (wnoszę po plaży przy ośrodku) przyjeżdżają się smażyć i opychać, piwskiem, kiełbachą, karkówką i innymi nieznanymi mi specyfikami, czyli według współczesnego słownika plażning, smażning i co tam jeszcze chcecie dopowiedzieć ;) Nam do tego niestety daleko. Nie potrafimy siedzieć bezczynnie na plaży ...

Po Festiwalu czas nieco ochłonąć i odetchnąć. Łapiemy oddech ... już trzeci tydzień :D
 I muszę przyznać, że podczas tego dłuższego urlopu sytuacja nieco uległa zmianie, ale o tym innym razem.


***

A teraz o czym innym

Już przed wyjazdem na Mazury, poczyniłam pewne dawno obiecane spodnie. Miały być z dresówki - i zapewne jeszcze będą. Zmieniłam zdanie przez pogodę, wybrałam cienką, plastyczną dzianę z elastanem. Obiecałam uszyć spodnie dla męża. Mąż się nie mógł doczekać, bo ciągle jestem zajęta innymi sprawami ;)
Jednak przed wyjazdem, złapałam wenę za ogon i poczyniłam wydumane spodnie z materiału, którego sobie na nich nie wyobrażałam. I oto są, mąż zadowolony, ja również, bo odkryłam nowy sposób na szycie tego modelu. Spodnie w pasie i nogawkach mają ściągacze. Na wyjazd super sprawa. Uparłam się więc, że przed wyjazdem skończę, i skończyłam. Wyszło całkiem nieźle. I wiecie - nie mam overlocka, więc musiałam sobie jakoś radzić. Wynalazłam więc w necie, szef francuski, po raz pierwszy w życiu - i jestem z niego zadowolona :)
Oceńcie sami





Gdyby ktoś miał chętkę na takie spodnie - piszcie do mnie :D


 Mój pierwszy szef francuski :) Google moim nauczycielem. Jestem z siebie dumna, wyszło naprawdę dobrze :) Możecie się przyjrzeć, biegnie wzdłuż lewej nogawki, fajne jest to, że z obu stron wygląda tak samo. Więc spodnie mogą być noszone na dwie strony, na wyjazdach, jak znalazł ...






To moje drugie szarawary, te pierwsze były w wersji mini dla córki (tutaj o nich). Wykonane były nieco inaczej, niż te. Jednak obie wersje uważam za udane. Bronią się w trakcie noszenia. Są wygodne, luźne, łatwo się piorą i szybko schną, bez prasowania :)



Jeśli Wam się podobają możecie, o tym napisać, jeśli Was zainspirują możecie pokazać swoje dzieła :)

Pozdrawiam
Magda



2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Te z festiwalu, nie są mojego autorstwa, a zdjęcia spodni ... nieźle się musiałam nagimnastykować by męża namówić do pozowania :/
      Coś wyszło ;)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad !