Tak pomyślałam, że przydałby się mały przerywnik, bo ciągle o tej dresówce piszę. Ostatnio nawet zabawek nie szyję, tylko ciągle dresówka i ubrania z niej wykonane. . .
Zatem, dziś Niedziela Palmowa, chcę Wam pokazać, co zrobiłam w związku z tym :)
W tym roku się uparłam by własnoręcznie wykonać palmę na Niedzielę Palmową, jakoś te kupcze, barwione cuda zupełnie do mnie nie przemawiają, i chociaż są naprawdę wymyślne i ładne, to ja takiej nie chcę. Zaczęłam się przygotowywać do tematu parę dni wcześniej. Spacerując z Manią zbierałyśmy rzeczy które nam się mogą przydać. Największy kłopot miałam ze zdobyciem wierzbowych witek, czy też bazi :) Wiosna tak szybko zaatakowała stolicę, że wszystkie już chyba przekwitły !!!!!
Zatem zaczęłam szukać w kwiaciarniach .... i znalazłam, małe niewydarzone, nieprzekwitnięte, delikatne bazie kotki :) Po targowaniu Pani sprzedała mi wiązkę za 2,50 :)
Mam wszystko, do roboty !
Bukszpan - podstawa każdej palmy :)
Zatem, Palma Niedzielna, bez farbowanych kłosów, i suszonych kwiatów, zwykła, naturalna, zrobiona z tego co znalazłam na spacerze z Manią. Taki był zamysł. Co by smutno nie było, dodałam kolorowe kokardki - Mani przypadły do gustu najbardziej.
śliczna ta twoja palma
OdpowiedzUsuńDziękuję Anonimowy :)
UsuńMiło by było znać Twoje imię ;)
przecież dobrze znasz moje imię bużki pa pa całusków 102 ^_^
UsuńCześć! Fajnie, że mnie odwiedziłaś :-)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o ozdoby to też stawiam na naturalność.
Pozdrawiam :-)
Również się cieszę że zajrzałaś do mnie ;)
UsuńLubię ładne i proste rzeczy :)
Natura jest inspiracją samą w sobie.
Pozdrawiam :D
Tylko takie naturalne palmy są słuszne :)
OdpowiedzUsuńcieszę się zatem, że nie jestem wyjątkiem w takim rozumieniu :)
Usuń