środa, 26 listopada 2014

gałgankowe lalki

Ogłaszam wielki powrót do lalek. Już jakiś czas, zajęta innymi sprawami, ich nie robiłam, ale nigdy z nich nie zrezygnowałam ;)
Ostatnio jakoś zabawowo się tu zrobiło, ...nie na długo. Będzie jeszcze trochę poważniej, uwierzcie ;)

Szycie do późnych godzin nocnych, odbija się w hektolitrach wypijanej kawy.... chyba podłożę sobie zapałki podtrzymujące powieki.... jak Tom... dosłownie tak się czuję. Chyba staję się odporna na kofeinę, jakiś czas temu nawet zielona herbata odpowiednio zaparzona była w stanie postawić mnie na nogi. A teraz... łykam duszkiem, i chcę więcej ;) Marzę o Yerba Mate. No tak, ale coś kosztem czegoś. Nikt nie mówił, że będzie łatwo. A ja obecnie pokonałam 3/4 drogi. Zatem jeszcze chwila. Koncentracja.
Młodszy organizm chyba potrzebuje mniej snu, i szybciej się regeneruje, ja potrzebuję przynajmniej 6 godzin dziennie - ot taka fanaberia ;) Obecnie nie udaje mi się aż tyle wykrzesać...


Zatem, siedzę przed monitorem, popijam kawę, marząc o mate, patrzę na me urocze dziecko, które na szczęście ma dobry dzień, i pięknie bawi się sama - dzikimi zwierzątkami i klockami....nie musicie dzwonić po opiekę, to tylko figurki ;) ...idę po dolewkę .... jeszcze troszkę zostało w kawiarce...

***

Chcę Wam pokazać dwie lalki, jakie ostatnio zrobiłam, w całości szmaciane, podobnie jak wcześniej (tutajte tutaj też, i jeszcze te większe - klik). Było ich już trochę, i każda odnalazła swojego właściciela. Dzieci je bardzo lubią. 

Wykonuję je obecnie w dwóch wielkościach. Jedna większa taka jak Rosa i Masza, czyli około 45 cm wysokości, a druga mniejsza, jak te z kiermaszu, około 30 cm. Postanowiłam nieco zmienić wygląd lal.


Większa Lotta jest baletnicą. Ma bardzo wrażliwą osobowość, uwielbia tańczyć, słuchać muzyki, i tulić się ;) Nigdy się nie denerwuje, a przynajmniej nie pokazuje tego po sobie i zawsze dąży do zawarcia kompromisu. Taka z niej łagodna istota :)


Baletnica Lotta

Elfka Eladiera

Mniejsza - Eladiera - to elf pomagający przy organizacji gwiazdki. Przyjaciele mówią jej Ela. Ma jeden najważniejszy cel w życiu - wywołać uśmiech na dziecięcej buzi :D Ubrana w czerwone, filcowe ubranko, zapinane na dwa guziczki, filcowe sznurowane buciki, i sukieneczkę w kwiatki - to cała Ela.
















Dziewczyny czekają na nowych właścicieli ;)
Pozdrawiam !

2 komentarze:

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad !